DANE
   HISTORIA
   LUDZIE
   JĘZYK
   KUCHNIA
   TURYSTYKA
   KSIĄŻKI
   FAQ
   SONDA
   INNE STRONY
   WIADOMOŚCI
   ARTYKUŁY
   KAWIARENKA
INNE
   O AUTORZE
 

Półwysep Snæfellsnes

Kiedy jesteśmy w Reykjavíku, to przy dobrej pogodzie można zobaczyć odległy o ok. 100 km na północ wierzchołek wulkanu Snæfellsjökull, leżący na półwyspie Snæfellsnes. Półwysep rozdziela zatoki, Breiðafjörður na północy i Faxaflói na południu, w której znajduje się Reykjavík. Według wierzeń Islandczyków wulkan ten posiada jakieś magiczne własności. Toteż nie można się dziwić, że pisarz francuski Jules Verne właśnie w tym wulkanie kazał bohaterom powieści Podróż do środka ziemi rozpocząć swoją ekspedycję. Również islandzki pisarz Halldór Kiljan Laxness wybrał ten teren dla swojej powieści Kristnihald undir jökli (Duszpasterstwo koło lodowca).

Na całym półwyspie rozciągają się od zachodniej części na wschód góry bazaltowe. Półwysep ma szerokość od 15 do 90 km. Południowa część to szerokie równiny z wieloma jeziorami i łąkami, północna zaś z licznymi łańcuchami gór, sięgającymi aż do brzegu oceanu, ma wygląd typowy dla fiordów.

Z Reykjavíku można dojechać do półwyspu samochodem albo autobusem. Jedziemy na północ do Borganes, które w 1992 r. świętowało 125-lecie nadania praw miejskich. Miasto liczy ok. 1 800 mieszkańców zajmujących się handlem oraz przerobem produktów rolnych. Gorącą wodę sprowadza z odległego o 33 km Deildartunguhver, największego na świecie źródła gorącej wody o wydajności 180 l/s.

Pierwszym osadnikiem w Borganes był ojciec sławnego skalda Egilla Skallagrímssona (900 – 982), bohatera sagi Egills Saga Skallagrímssonar. W Borganes mieszkał też Snorri Sturluson, autor tej sagi. Wprawdzie nie znaleziono grobu ojca Egilla mimo poszukiwań archeologów, ale przypomina o nim park Skallagrímsgarður. Przy wyjeździe z miasta na północ znajduje się farma Borg a Myrum należąca do Egilla. Od 1202 do 1206 r. mieszkał w niej właśnie Snorri Sturluson. Obok farmy jest kościółek z rzeźbą Sonatorrek dłuta Ásmunda Sveinssona. Sam Snorri (1179 – 1241), wielki poeta i polityk średniowiecza, większą część swego życia spędził w Reykholt. Będąc w Borganes warto odwiedzić to miejsce, ok. 40 km na wschód. Po drodze przejeżdża się obok farmy Svignaskard, która przez pewien czas była własnością Snorriego. W Reykholt zobaczymy resztki podziemnego przejścia z domu do basenu kąpielowego, w którym Snorri przyjmował swoich gości. Basen jest jednym z najstarszych zabytków budownictwa Islandii, dzisiaj nieczynny. Turyści wrzucają do niego monety dla spełnienia swoich życzeń. Sławny rzeźbiarz norweski Gustaw Vigeland postawił przed szkołą w 1947 r. pomnik Snorriego.

Między Reykhold a Húsafell jest piękny wodospad Hraunfossar, którego wody wypływają bezpośrednio z pól lawy. Tutaj też jest najsłynniejsza w Islandii jaskinia Surtshellir, długości 1,6 km. W innych jaskiniach na tym terenie znaleziono kości ludzkie z X w., co potwierdza że wtedy ludzie mieszkali częściowo w jaskiniach.

Ale wracajmy z tej wycieczki do Borganes. Stąd dojeżdżamy do półwyspu Snæfellsnes szosą nr 54 przez bagniste tereny i tereny lawy Barnaborgarhraun, którego krater Barnaborg jest z daleka widoczny. Na pierścień krateru Eldborg (100 m) leżący pośrodku pola lawy można łatwo wejść. Nim się dojedzie do Eldborgarhraun widać na prawo góry Kolbeinstadafjall z najwyższym wzniesieniem Tröllakirkja (862 m). Farma Kolbeinsstaðir była w średniowieczu siedzibą godi tego okręgu (godi to pogański kapłan, jednocześnie też rodzaj starosty okręgu). Stąd można zwiedzić, leżące na północ jaskinie Gullborgarhellir, odkryte dopiero w 1957 r. Obok farmy Gerduberg (piękne ściany skalne z bazaltu) prowadzi droga do źródeł wody mineralnej Rauðamelsölkelda, mającej własności lecznicze.

Piękna droga prowadzi wzdłuż południowego brzegu półwyspu. Odwiedzamy miejscowość Búðir leżącą na skraju pola lawy Búðahraun obok uroczej plaży pokrytej piaskiem z muszlami. Dawniej było tu centrum handlu, dzisiaj jest tylko farma, odrestaurowany kościół z 1850 r. oraz hotel. Można pospacerować sobie brzegiem zatoki albo pojeździć konno. Lawa pochodzi z krateru wulkanu Búðaklettur (88 m). W pobliżu znajduje się wspaniała jaskinia, podobno wyłożona złotem (!).Ale złota nikt tam jeszcze nie znalazł. Dużo tu roślinności – paproci. Oznakowana droga prowadzi do mierzei piasków Hraunlandarif. Wieczór można spędzić w hotelu Búðir, w najpiękniejszym barze Islandii jak twierdzą Islandczycy, oglądając o północy błyszczące plaże w poświacie słonecznej!

Chcąc dojechać do Ólafsvík po północnej stronie półwyspu można skorzystać z drogi przez przełęcz gór Fróðarheidi, ale lepiej nadłożyć trochę drogi i jechać wzdłuż brzegu półwyspu dookoła wulkanu Snæfellsjökull (1448 m), znajdującego się na zachodzie półwyspu. Wulkan ten był czynny już w okresie zlodowacenia i zakończył swoją działalność ok. 2 tys. lat temu. Większa część czapy lodowej wulkanu stopiła się i dzisiaj obejmuje zaledwie 11 km². Trzy pionowo wystające szczyty krateru, z których najwyższy nazywa się Pufur, są widoczne z daleka. Na lodowiec można wdrapywać się zarówno od strony Ólafsvíku jak i Arnastapi, ale sport ten mogą uprawiać wyłącznie doświadczeni taternicy, odpowiednio wyposażeni i to w towarzystwie.
Okolice nad brzegiem oceanu, między Arnarstapi i Hellnar są niezmiernie interesujące, gdyż tutaj znajdują się najróżniejsze skały o dziwnych nieraz kształtach, jak np. słynna brama skalna Gatklettur. Trochę dalej przy Lóndrangar widzimy dwie imponujące skały pełne gnieżdżących się w nich ptaków morskich. Ciekawa jest niewielka zatoka Dritvík, gdzie od XIV do XVI w. znajdowała się największa stacja rybołówstwa. Aż 60 łodzi wypływało stąd na połowy. Jedynym śladem tych czasów są cztery wielkie kamienie w Djupalinssandur, na których testowano kandydatów na rybaków. Masa tych kamieni wynosi od 23 do 155 kg i tylko ci rybacy byli przyjmowani do pracy, którzy byli w stanie podnieść co najmniej 49 kg. Ciekawostką tego miejsca są foki, które można często spotkać na plażach. Cztery kilometry dalej, tuż przy drodze znajduje się stary krater Hólahólar, którego wygląd przypomina amfiteatr.

Mała miejscowość rybacka Hellissandur to punkt wyjściowy wycieczek brzegiem oceanu. Stąd można dotrzeć do najdalszego miejsca na zachód półwyspu, Öndverðarnes gdzie znajduje się jedyny w tym okręgu rezerwuar świeżej wody. Jest tu i latarnia morska. Droga prowadzi obok Gufuskalar, gdzie znajduje się wysoki na 412 m maszt amerykańskiej stacji radarowej (najwyższy w Islandii), zbudowany w 1959 r. Naprzeciw znajdują się stare chaty rybackie z XIII i XIV w., które wyglądają jakby były zbudowane pośrodku pól lawy. W Hellissandur warto obejrzeć muzeum morskie, znajdujące się w odnowionym domu rybackim. Idąc do pobliskiej miejscowości Rif można zobaczyć największą w Islandii kolonię jaskółek morskich, ponad 40 tys. ptaków. Rif był w średniowieczu ważnym portem handlowym, gdzie zawijały statki z Danii, a nawet z Portugalii. Dzisiaj mieszkańcy (ok. 1 200) żyją z rybołówstwa, jak wszyscy zresztą w osadach nadbrzeżnych. Ale coraz ważniejszym przemysłem staje się turystyka. Powstały nawet place golfowe, baseny kąpielowe, biura turystyczne. Ciekawy do obejrzenia jest nowoczesny kościół z 1967 r z amboną z 1710 r. i magazyn portowy Gamla Pakkhúsið, zbudowany w 1844 r. przez kupców duńskich. W magazynie jest małe muzeum pokazujące jak żyli rybacy w XIX w. W Ólafsvík można wziąć udział w połowach morskich. Na miejscu jest hotel, parking i restauracja z morskimi smakołykami.
Jadąc dalej można zwiedzić Bulandshöfði i Stöd. Samotna ta góra zachowała muszle i inne pamiątki z czasów lodowcowych. Najpiękniejszą jednak górą jest Kirkjufell (463 m), którą Duńczycy nazwali Cukrowym kapeluszem. Prawie pionowo wznoszące się ściany góry stanowią zachętę dla taterników. Przed wioską Grundarfjörður znajduje się ptasia wyspa Melrakkaey, będąca od 1974 r. pod ochroną. Tutaj gnieżdżą się maskonury, kormorany, mewy, kaczki i wiele innych gatunków ptaków. Wioska stanowi dobry punkt wypadowy dla turystów lubiących górskie wycieczki.

Jadąc dalej szosą w kierunku Stykkishólmsbær przejeżdżamy przez Berserkjahraun, którego nazwa pochodzi od dwóch siłaczy, którzy budowali drogę dla Viga-Styr, którego historia jest opisana w sadze Eyrbyggja. Lawa tutaj ma już 4 tys. lat. Przy Drapuhlidarfjall (527 m) zbaczamy w kierunku Stykkishólmsbær. Długi czas przypuszczano, że mieniąca się kolorami góra Rhyolithberg, w której znaleziono różne minerały, ma również bogate złoża złota. Ale wydobycie złota było minimalne.

Obok Rif, Arnarstapi i leżącej na północ wyspy Flatey, osiedle Stykkishólmsbær w XVI w. należało do miejsc handlowych niemieckiej Hanzy. Z wprowadzeniem na początku XIX w. łodzi rybackich z pokładami (do 400 t), połów ryb stał się ważnym gospodarczo dla szybko rozwijającego się osiedla. Z tego okresu pozostał dom Norska húsið, który zbudował przemysłowiec Árni Thorlacius w 1828 r. Był to pierwszy dwupiętrowy dom w Islandii. Ponieważ Árni prowadził regularnie obserwacje przyrody, w 1845 r. właśnie tutaj powstała pierwsza w Islandii stacja meteorologiczna. Mimo że rybołówstwo stanowi dla ok. 1 300 mieszkańców osiedla ważną dziedzinę działalności, to jednak najwięcej z nich jest zatrudnionych przez katolicki konwent holenderskich zakonnic. Z ich inicjatywy zbudowano w 1936 r. szpital, ogródek dziecięcy i drukarnię. Ciekawy architektonicznie jest kościół zbudowany w 1980 r.
W pobliżu osiedla jest historyczne miejsce Thingu. Ludność Islandii w X w. była podzielona na Thingi, tj zgromadzenia, a w Þingvellir niedaleko Reykjavíku było centralne miejsce dla wszystkich Thingów czyli parlament Islandii Althing. Tutaj w Hofsstaðir zgromadzenie było już w 900 r., czyli 30 lat wcześniej niż w Þingvellir. Na wysokim wzgórzu (73 m) znajduje się grób Guðrun Osvifursdóttir, bohaterki Sagi rodu z Laxdalu. Islandczycy mówią, że każde życzenie się spełni, jeżeli odejdzie się od grobu Guðrun w kierunku wschodnim nie odwracając się i nic nie mówiąc! Naturalnie muszą to być życzenia, które nikomu nie szkodzą i nie można o nich nikomu mówić. Już przed wprowadzeniem chrześcijaństwa Helgafell uznany był za miejsce święte. Wierzono, że tu właśnie umarli rozpoczynają dalsze życie, pozagrobowe. Tutaj żył Snorri, bohater Eyrbyggja Saga i tutaj jako pustelnica żyła do śmierci Guðrun. Od 1184 r. aż do reformacji na wzgórzu był klasztor zakonu Augustianów, którego ruiny jeszcze dziś można oglądać. Obecny biały kościół zbudowano w 1903 r. 

W zatoce Breiðafjörður na północ od półwyspu znajduje się wyspa Flatey z latarnią morską. Warto tam popłynąć statkiem. W całej zatoce jest ok. 2 700 małych wysepek, a na nich wiele gatunków ptaków, w tym 80 tys. kaczek. Przypływają tu także foki. Część Flatey jest pod ochroną od 1975 r. W 1172 r. właśnie tu założono klasztor Augustianów, przeniesiony 12 lat później do Helgafell. Wyspa była znana przez wiele stuleci jako centrum handlu. Ale sławę przyniosła jej książka Flateyjarbók. W 1647 r. otrzymał ją w podarunku biskup z Skálholt, do tego czasu była własnością prywatną. Wspaniały ten rękopis, na którego napisanie potrzeba było aż 113 skór cielęcych, powstał z inicjatywy chłopa islandzkiego (!) Jóna Hákonarsona. Flateyjarbók zawiera oprócz sag o królach norweskich, również teksty o odkryciu Ameryki – słynną Sagę grenlandzką. W XIX w. wyspa przeżywała wspaniały rozwój gospodarki rolnej i rybołówstwa. Dzisiaj żyje tam tylko kilkadziesiąt osób, które latem wynajmują swoje domy turystom. Warto obejrzeć to osiedle, składające się ze starannie pielęgnowanych starych domów drewnianych. Jest to najlepiej zachowane stare osiedle islandzkie. Wielu turystów korzysta z możliwości pobytu na wyspie, pociągają ich fantastyczne widoki.

Czas już zakończyć zwiedzanie półwyspu Snæfellsnes i wrócić do Reykjavíku przez Borganes. Zwiedzanie półwyspu to wspaniała przygoda, to możliwość zapoznania się z przyrodą Islandii, z jej historycznymi pamiątkami. 

Stefan Ziętowski